Wypalenie zawodowe najczęściej opisuje się jako stan wyczerpania cielesnego, duchowego lub uczuciowego. Trudno jest określić dokładny początek tego procesu. Najczęściej sugeruje się, iż proces ten zaczyna się bardzo powoli i niezauważalnie, a ujawnia się nagle i z dużą siłą. Objawy mają ogromny wpływ na życie zawodowe, czas wolny od pracy, relacje ze znajomymi, związki partnerskie i funkcjonowanie jednostki w rodzinie. Często towarzyszy im awersja i myśli oraz zachowania ucieczkowe. „Wypalenie jest rezultatem długotrwałego lub powtarzającego się obciążenia w wyniku długoletniej intensywnej pracy dla innych ludzi […]. Wypalenie jest bolesnym uświadomieniem sobie (przez osoby pomagające), że nie są w stanie już więcej pomóc tym ludziom, że nie mogą dać im więcej i całkowicie zużyły swoje siły…” (Aronson, 1985).
Przyczyn stresu należałoby doszukiwać się na trzech płaszczyznach: indywidualnej, interpersonalnej i organizacyjnej.
Czy wypalenie nastąpi, zależy od układu wielu czynników osobistych i środowiskowych. Jako szczególnie ważne w budowaniu syndromu wymienia się:
• stawianie sobie wysokich wymagań przy niewielkich możliwościach wpływu na sytuację;
• działania niezgodne ze swoimi wartościami, nadmiarowe zachowania agresywne lub uległe w różnych rolach (dom, praca, sytuacje społeczne);
• życzeniowa interpretacja wydarzeń, nadmierna racjonalizacja, defensywna postawa wobec trudności, wyolbrzymianie porażek;
• brak lub mała dbałość o swoje ciało, dietę, ćwiczenia fizyczne, rytm snu, relaks i podstawową higienę;
• perfekcjonizm i nadodpowiedzialność;
• zaniedbywanie rozwoju zawodowego;
• brak partnerskich relacji i systemu wsparcia, zaniedbywanie intymności, sztywność ról;
• brak lub słaba organizacja czasu prywatnego i czasu pracy.
Sygnałami ostrzegawczymi wskazującymi na zjawisko wypalenia, na które zwrócili uwagę Kaslow i Schuman mogą być między innymi:
• subiektywne poczucie przepracowania, brak chęci do pracy;
• niechęć wychodzenia do pracy;
• poczucie izolacji, osamotnienia;
• postrzeganie życia jako ponurego i ciężkiego;
• negatywne postawy wobec klientów;
• brak cierpliwości, drażliwość, poirytowanie na gruncie rodzinnym;
• częste choroby;
• negatywne, ucieczkowe, a nawet samobójcze myśli.
Jak w tym wszystkim odnajdują się trenerzy pracy osób z niepełnosprawnością?
Trenerzy pracy na co dzień wspierają aktywizację zawodową osób z orzeczoną niepełnosprawnością. Wspierają ich funkcjonowanie społeczne i zawodowe. Starają się, współodczuwają, podchodzą z zapałem, emocjami i wielkim zaangażowaniem do swoich zadań.
Czasem – a może nawet bardzo często – kolokwialnie mówiąc bardziej chcą, niż ich beneficjenci. To jest chyba najbardziej niebezpieczne. Wspierając, nie możemy wyręczać! Możemy być obok beneficjenta, przy, za itp. Jeśli wejdziemy w rolę takiego „pomagacza”, który chce za wszelką cenę zbawić świat, świat swojego podopiecznego, wówczas jesteśmy niestety na dobrej drodze do wypalenia się.
Zatem z czasem przestaniemy mieć serce do swojej pracy, zmniejszy się proces skuteczności itp.
Jak sobie z tym radzić?
Łatwo się mówi, pisze, ale zespół trenerów pracy w OCWIP na razie całkiem dobrze sobie z tym radzi.
Po pierwsze, jesteśmy wszyscy dla siebie grupą wsparcia.
Po drugie, na bieżąco wspólnie omawiamy sytuacje trudne i stresujące w kontakcie z beneficjentem.
Po trzecie, mamy dystans do siebie, do pracy, do otoczenia.
Po czwarte, często wykorzystujemy taki mechanizm obronny jakim jest humor.
W pracy trzeba się uśmiechać, śmiać i odreagowywać na odpowiednim i taktownym poziomie, ale jednak z uśmiechem na twarzy.
Wszystkim trenerom pracy serdecznie dziękuję i życzę wielu sukcesów w aktywizacji zawodowej beneficjentów.
Autorka:
Dorota Piechowicz – Witoń
trener koordynujący (trener pracy osób z niepełnosprawnością) w Opolskim Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych.