Pierwszy rok współpracy na linii trener-beneficjent to dobra okazja do podsumowania i refleksji nad tym, co udało się już osiągnąć a co jeszcze pozostaje w sferze wyzwań i planów na najbliższą „przyszłość projektową”.
Efektywność tego typu projektów, których nadrzędnym celem jest aktywizacja zawodowa, najlepiej mierzyć uzyskanym wskaźnikiem zatrudnienia. Zwyczajowo przyjmuje się, że aby projekt uznać za efektywny, taki wskaźnik powinien osiągnąć ok. 20%, co oznacza, że ilość osób, które podjęły zatrudnienie w ramach projektu powinna stanowić 1/5 wszystkich osób biorących w nim udział. Jak ten wskaźnik kształtuje się w naszym projekcie?
Otóż od początku projektu pracę podjęło 25 beneficjentów i beneficjentek, czterem z nich nie udało się utrzymać zatrudnienia, 20 osób (w tym 12 mężczyzn i 9 kobiet) pracuje obecnie na podstawie umowy o pracę a 1 osoba założyła własną działalność gospodarczą. Biorąc pod uwagę ilość beneficjentów, biorących udział w projekcie (46 osób) i ilość osób pracujących (21 osób) wskaźnik zatrudnienia na ten moment wynosi 45,65%!
Nieskromnie, lecz szczerze należy powiedzieć, ze to sukces! Przede wszystkim sukces samych beneficjentów, którzy zechcieli podjąć wyzwanie i dzięki własnej aktywności i staraniom zrealizowali cel, jakim było podjęcie pracy. Trenerzy stanowili tutaj wsparcie, czasem asystowali na co dzień, czasem wspierali w kontakcie z pracodawcą, czasem konsultowali tylko kwestie formalne, wszystko zależnie od potrzeb i woli beneficjenta.
A jakie zawody wykonują pracujący uczestnicy projektu? Tak różne, jak sami beneficjenci: od asystenta w handlu międzynarodowym, pracownika biurowego, składacza sprzętu, przez pracownika porządkowego i pracownika ochrony, po kasjera, pracownika działu marketingu czy pracownika pracowni poligraficznej. Ta różnorodność stanowisk wynika wprost z różnego poziomu wykształcenie, umiejętności i możliwości beneficjentów a także stopnia przygotowania to samodzielnej pracy.
Oczywiście, wszystko zależy od punku widzenia, dla niektórych ludzi przysłowiowa szklanka zawsze pozostaje do połowy pusta, co za tym idzie 54 % beneficjentów nadal nie pracuje.
Czy wszystkim beneficjentom uda się podjąć zatrudnienie do końca projektu? Szczera, wynikająca z doświadczenia odpowiedź brzmi: NIE. Może to kogoś oburzać, może dziwić ale nie każdy uczestnik podejmie zatrudnienie z prostej przyczyny, nie każdy ma wystarczające pokłady motywacji, chęci i wytrwałości w poszukiwaniu zatrudnienia. Niepełnosprawność jest tutaj w niewielkim stopniu przeszkodą, największą barierą jest samo nastawienie, przyzwyczajenie do bierności i zależności od innych osób, nieadekwatna ocena swoich możliwości. Nie oznacza to jednak, że spoczniemy na laurach i pozostawimy stan rzeczy taki, jaki jest w tej chwili.
Jakie wobec tego widzimy obszary do pracy na najbliższe miesiące w projekcie? Wspieranie tych osób, które chcą podjąć zatrudnienie i ułatwianie kontaktów z pracodawcami, wzmacnianie tych, które na ten moment obawiają się pracy a co równie istotne, pomoc dla tych osób, które już pracują a w związku z tym zmagają się nowymi, innymi niż dotychczas wyzwaniami.
W związku z tak różnorodnymi wyzwaniami, wszystkim osobom zaangażowanym w życie projektu, głównie uczestnikom i trenerom pracy należy życzyć przede wszystkim niewyczerpanych pokładów wytrwałości i motywacji, aby kolejny etap realizacji projektu był równie efektywny i udany, jak ten dotychczasowy!
Elżbieta Kucharska
Trener pracy osób niepełnosprawnych w Opolskim Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych